Nie jestem dobra w formowaniu i to widać,ale postaram się poprawić.
Najtrudniej było z największą serwetą,ale ona jest trochę krzywo ułożona.
Z lewej strony u góry serwetka ma aż 72cm i jest w kolorze ecru
Druga po lewej ma 37cm długości,a szeroka jest na 28cm-biała
Pierwsza po prawej u góry jest biała ma 32 cm,
środkowa po prawej stronie 37cm,także biała,
i ostatnia w dolnym prawym rogu jest najmniejsza,bo ma tylko 27cm i tez jest biała.
Wszystkie zostały wykonane z bawełnianego kordonka.
Piękne. Uwielbiam serwetki.
OdpowiedzUsuńNiezmiernie mi miło,ze zagościłaś u mnie :)
UsuńMona, serwetki są śliczne i takie pracowite. A co do formowania - nie mam do tego nabożeństwa i nie jestem mistrzynią w tej dziedzinie. Ostatnio robię z bawełny. Są dość masywne, grube, przez to tracą troche na zwiewności i nie są filigranowe ale za to mają jedną zaletę: nie wymagają formowania a takich właśnie potrzebowałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Jeśli to nie kłopot to proszę napisz mi dokładnie jaka tao bawełna,bo ja jestem 100% laikiem i nie bardzo wiem czego szukam w sklepie.
UsuńTeraz kończę projekt dla przyjaciółki więc szydełko ciągle jest w ruchu,ale efekty pokaże po całkowitym wykończeniu.
Jejku, jakie piękne!
OdpowiedzUsuńSzkoda że mieszkasz tak daaaaleko, bo nauczyłabyś mnie machać szydełkiem:)
Zawsze podziwiałam ludzi, którzy potrafią szydełkować, trzeba mieć do tego cierpliwość i nie lada umiejętności. Serwetki są prześliczne, trzymam kciuki o dalszy Twój rozwój w tym kierunku:)
OdpowiedzUsuńA ja jestem tylko samoukiem :)
UsuńCoś mi wychodzi tam spod tego szydełka więc pewnie i Ty byś dała radę :)
wyglądają jak płatki śniegu. cudowne!
OdpowiedzUsuń