wtorek, 22 stycznia 2013

Miś

                                                       Został u mnie zamówiony komin.
      Bardzo mnie to ucieszyło,ale wyzwanie jak na moje możliwości ogromne.
Musiałam go spruć kilka razy,bo ciągle mi coś nie odpowiadało.
W pewnej chwili tak się zapędziłam,że komin osiągnął długość jak na dorosłą osobę.
Zmniejszyłam go i wyszedł idealnie.
Jedno mnie martwi tylko.Dlaczego zawija się do środka,a nie na zewnątrz??-nie wiem.
Druty nie są moją specjalnością.
Do zrobienia komina wykorzystałam włóczkę WENDY (85% akrylu+15% naturalnej wełny)
w kolorze ciemnej czekolady i druty nr 8.
Miś musiał mi posłużyć jako model,bo dzieci w szkole są.

2 komentarze: